poniedziałek, 14 listopada 2016

Twoje szczęście #1


Może to egoistyczne, może to samolubne i przecież jak można myśleć tylko o sobie ? Zadaj sobie pytanie czy ktoś myśli o Tobie, gdy płaczesz po nocach, jesteś nieszczęśliwa, masz ochote skoczyć z mostu lub zapaść sie pod ziemie ? Boisz sie postawić na swoim, zawalczyć o swoje szczęście a Twoje szczęście i spokój ducha powinno być na pierwszym miejscu! Najgorsze jest to, że poświęcacie sie dla rodzin, akceptujecie obecną sytuacje i nawet nie przychodzi Wam do głowy aby zmienić coś w swoim życiu i poszerzyć swoje horyzonty.
Milion stereotypów, opinie ludzi ,, co powiedzą inni''. Gdzie w tym wszystkim jesteście Wy kobiety , które powinnyście myśleć rozważnie, nie zważając na nic stawiać na swoim. Nie męczcie sie w chorych, toksycznych związkach. Facet powinien was wspierać , pomóc wspinać się w górę, dzielić z Wami pasję, dawać oparcie duchowe i otaczać Was ogromnym uczuciem. Was i Wasze dzieci dla których powinniście być szczęśliwe, bo wtedy one też są spokojne. Czują poczucie bezpieczeństwa, wielką miłość, ciepło, troskę i zero zmartwień. Dlatego Wasze szczęście kobiet jest najważniejsze , bo ono udziela się Waszym dzieciom , pociechom, dla których jesteście w stanie w ogień wskoczyć.

Nie rozumiem także takich tłumaczeń - ,,łaczy nas kredyt, dom, wspólnota'' . Okej, wspólnota majątkowa jest , a gdzie pojednanie duchowe i uczucie? To chyba ono jest najważniejsze. Boicie się gonitwy po sądach , podziałów, strach Was zjada. Gdzie Wasza siła i moc? Możecie wszystko musicie tylko w to uwierzyć. 

Co mnie najbardziej dziwi ? ,, MAMY DZIECKO''! Okej, jeśli jesteście ze sobą ze względu na dziecko, jest to ogromne poświęcenie? Jednak, czy skoro jesteście ze sobą na siłę, nie łaczy Was nic poza tym - uczucie, zainteresowania , pasje, nie chcecie planować cudownej przyszłości, żyjecie z dnia na dzień, monotonia każdego dnia Was zabija od środka , to czy nie lepiej rozejść sie? Dać sobie spokój, żyć swoim życiem, spełniać marzenia i realizować się każdy w swoim kierunku ? Po co męczyć dziecko? Ono wszystko czuje! Jeśli Wy sie nie kochacie jaką miłość od Was poczuje dziecko? A;e co powiedzą inni?!

Skończmy ze stereotypami, z myślą co powiedzą inni, czy inni myślą o Was co wy czujecie, że jesteście nieszczęśliwe, nie możecie sie realizować, jesteście zamknięte i nie możecie poszerzać swoich horyzontów? Matko bądź szczęśliwa to i Twoja pociecha będzie szczęśliwa razem z Tobą! Nie sugerujmy się ,,zasadami'' , które ustanowiło społeczeństwo lub KOŚCIÓŁ (?!). Nie żebym była nie wierząca, ale przymykam oko na niektóre sprawy religijne, jeśli chodzi tu o mnie. Ja mam swoje zasady, nie patrze na nikogo. Jeśli komuś nie odpowiada, jest zawistny w moją strone tylko dlatego, że nie jest spełniony - PRZEPRASZAM nic mi do tego. Każdy odpowiada za swoje życie , błedy , sprawy. Jeśli umiesz wziąć sprawy w swoje ręce osiągniesz co zechcesz, jeśli jesteś tchórzem to weż sie w garść. Ten post nie jest po to aby Was kochane zdemotywować a aby Was popchnąć w dobra strone działania w sprawie Waszego szczęścia. Skoro mamy ten jedyny dar życia , dlaczego nie chcecie go jak najlepiej wykorzystać?

Nadszedł taki dzień ponad rok temu kiedy powiedziałam sobie, że pora coś zmienić. Mam być szczęśliwa do cholery, tak ? Zmieniłam swoje życie całkowicie. Toksyczne osoby , które mnie otaczały opuściłam je, urwałam kontakt. Argumenty w mojej głowie , które mnie ograniczały - wyrzuciłam je. Książki, sytuacja, zdarzenia, podróże a także bliscy bardzo kształtują, naprawdę. Mam wsparcie duchowe takie jakiego nie miałam nigdy wcześniej. Czuje , że sie wspinam ku niebu. Mogę wszystko. Trzeba tylko chcieć, nic nie przyjdzie za darmo jak na tacy. Dzięki temu, że jesteśmy szczęśliwi z M. Kuba także tryska radością. Jest otoczony wielką miłością i szczęściem. Życzę Wam Kochane Kobietki aby Wam też udało się wziąć sprawy w swoje ręce , nabrać tej odwagi i działać!



1 komentarz:

  1. Rozumiem Twoje podejście i je pochwalam, ale jestem w stanie też zrozumieć osoby, które trwają w związku 'bo coś tam'. Każdy jest kowalem swojego losu, jak sobie chce kuć lipę, to niech kuje ;)

    OdpowiedzUsuń