czwartek, 23 lutego 2017

Dlaczego chciałabym mieć drugie dziecko?

Kto nie pamięta tych małych stópek? Te maleństwo, które dopiero przyszło na  świat i leżąc w łóżeczku rozgląda sie dookoła poznając świat. Co chwile ktoś tu zagląda do Tuptusia jaki on śliczny! Te pobudki w nocy co 2 godziny na karmienie, ściąganie mleka, robienie zapasów, walka o karmienie. Dużo pięknych chwil tak samo jak i tych cięższych. Jeszcze Buniek nie był taki wygadany, nie był taki uparty, wtedy nie mogliśmy sie doczekać kiedy zacznie mówić, chodzić, biegać a teraz cofnelibyśmy sie w czasie, dlaczego chciałabym mieć drugie dziecko ? 
Ostatnio grzebiąc w swoim laptopie , rozgrzebałam stare zdjęcia i wzięło mnie na wspomnienia. Pamiętam każdy moment z tym kawalerem. Każde zdjęcie coś uwieczniło, pierwszy deserek, pierwszy uśmiech czy nawet spotkanie z nocnikiem! Kuba ma prawie czy 3 lata a mi przychodzą już myśli do głowy ,,Czy to już czas?'' chociaż , gdy sobie przypomne te ciężkie chwile, w szczególności walka z laktacja wracam na ziemię. Kuba ma rodzeństwo cioteczne , praktycznie sami bracia i jedna siostra. Uwielbiam patrzeć , gdy sie razem bawią, cudowny widok , gdy dziecko zajmuje sie samo sobą, masz chwilę aby poczytać książkę, czy wypić ciepłą herbatę. Wtedy wyobrażam sobie jakby to było gdyby Kuba miał rodzonego lub rodzoną. Te wszystkie reklamy z noworodkami, widok wózka z gondolą na ulicy, czy w sklepie ubranka dla noworodka. Chociaż mówią , że ciężarnej brzucha dotykać nie można bo można sie ciążą zarazić , mnie przez 3 lata jeszcze to nie złapało. 
Pamiętam poród jakby to było wczoraj, było ciężko, ale dałam radę. JA osiemnastoletnia młoda matka, którą życie wystawiło na próbę. Dałam radę. Myślałam , że będzie gorzej, podołałam. Wszyscy byli ze mnie dumni. A ja byłam dumna z mojego maleństwa, które przyszło na świat całe i zdrowe, ważył 4100 gram i 60 cm. ,,Kawał chłopa urodziłaś jak na 18 lat, dobra robota!'' powtarzali na oddziale, a ja tylko wsłuchiwałam sie w jego skrzeczący głosik i patrzyłam w jego piękne oczy, które dookoła sie rozglądały. On włożył też dużo pracy podczas porodu a łatwo nie było. To było dla mnie wielkie wyzwanie , nie wiedziałam co mnie czeka , wiedziałam tylko, że musze dać radę, nie jestem sama, nie chodzi o mnie a o tego Aniołka , który ma sie urodzić. Chociaż jest wiele czynników , które mają wpływ na naszą decyzję o potomstwie, obawy i przekonania, plusy , bo minusów nie widzę , poza niewyspaniem. Bóg mam nadzieję , że da mi szansę zostać ponownie matką, obdarować swoich dwóch mężczyzn najpiękniejszym prezentem. 



















Detektyw Tuptuś i Kapitan Planeta!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz