wtorek, 7 kwietnia 2015

Nie robić nic, a mieć kokosy.

 Nic nie robić a zarobić. Każdy chciałby tak , co nie? Jak to jest , że jeden tak bardzo szuka pracy a jej nie ma, a drugi znajduję odrazu? Może znajomości? A może lepiej siedzieć w fotelu przed telewizorem i narzekać jak to mi żle , bo ja nic nie mam? Nie będzie dziś ani zajączków wielkanocnych, ani pisanek, ale wieczorem w lany poniedziałek rozmawialiśmy na wiele tematów a to jeden z nich.
Lubimy często narzekać jak nam w życiu źle, jak niedobrze, a czy pomyślałeś ile Ty dajesz od siebie aby coś osiągnąć? Wystarczy sie trochę wysilić. Może wymyśl jakiś biznes? Pójdź do UP zarejestruj się, może akurat będzie jakaś praca dla Ciebie? Rozejrzyj sie dookoła. Popytaj znajomych, poczta pantoflowa jest jednym z lepszych punktem informacji wśród znajomych. Dlaczego moja koleżanka , która szukała pracy znalazła ją chwilę po rejestracji w Urzędzie Pracy? Bo zależało jej na niej. Chciała zarobić kilka groszy, aby mieć na swoje wydatki. Pracuje na stażu. Codziennie po 8 godzin, weekendy wolne. Ma z tego jakieś 800-900 zł i nie narzeka na pensje, czemu ?  Bo na jej miejsce jest tysiące innych chętnych. Lepiej mieć te 800 zł niż nie mieć nic i siedzieć marudzić. Bywają takie przypadki co nie pójdą pracować za taką pensje, bo to przecież bez sensu..

Nie u każdego jest kolorowo, ale starajmy się aby było nam lepiej. Niektórzy patrzą i mówią :,, On ma wszystko, pewnie jakieś przekręty..'' A nie pomyślałeś, że włożył w swoją pracę aby sie czegoś w życiu dorobić wiele wysiłku? Mój tata zaczynał od robienia mebli a malutkim chlewku miał tam kilka narzędzi, uczył się sam wszystkiego od podstaw. Dziś ma duży warsztat, pracownika do pomocy, dobre maszyny, czemu to zawdzięcza? Tylko sobie i swojej ciężkiej pracy od świtu do nocy. Czasami aż nam go szkoda, mówimy żeby zrobił sobie dzień wolnego, odpoczął , ale żaden argument go nie przekona , bo terminy gonią , a meble same sie nie zrobią.

Jest mi tutaj dobrze. Nie chce nigdzie wyjeżdżać w poszukiwaniu pracy. Znajdę ją tutaj, nawet jeśli miałabym robić za 1000 zł. Lepsze to niż nic. Mam tu wszystko czego potrzebuję. Nikt sie nie dorobił niczego z dnia na dzień. To wymaga czasu. Będziemy powoli budować domek, tworzyć swoje gniazdo, każdego dnia ulepszać je. A potem będziemy żyć z dnia na dzień jak każdy. Upamiętniać chwile i cieszyć sie każdym dniem. Po pracy jak najszybciej do domu, do naszego Skarba. Może z czasem nawet uda sie odłożyć kilka groszy? Wystarczy chcieć. Nie ma nic za darmo ;)






5 komentarzy:

  1. Niestety niektórzy potrafią tylko innym zazdrościć zamiast wziąć się do roboty i dorobić się czegoś. Jak to mówią: Polska, kraj kwitnącej cebuli :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też nie chce nigdzie wyjeżdzać, pracuje za najniższą krajową , no ciężko jest ale.. jakoś.. nie umiem wyjechać

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak...u nas jest ciężko z pracą. Ale przecież nie ma nic za darmo. My zastanawialiśmy się nad wyjazdem, ale tutaj trzyma nas dom, rodzina no i od września zerówka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest lekko. Książkę mogłabym napisać o szukaniu pracy, absurdach polskiej rzeczywistości i śmiesznych pensjach za naprawdę ciężką pracę, ale co to da? Trzeba robić swoje i tyle. Takie są realia i nie ma co się łudzić, że gdzieś będzie lepiej. Wkurza mnie jak słyszę o tym, że w Polsce to jest do d...y, a wszędzie na świecie jest cacy, zwłaszcza jeśli słyszę to od ludzi, którzy nigdy z Polski nie wyjechali chyba, że na dwutygodniowe wakacje. Niestety tak to już jest, że zawsze tam gdzie nas nie ma niebo jest bardziej niebieskie, a trawa bardziej zielona.

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja już mam dość tego wszystkiego tutaj, od zawsze miałam. Ja pracowałam, mój mąż pracował... a pieniędzy wciąż brakowało. Zaszłam w ciąże - straciłam pracę, mąż miał wtedy przestuj w budowlance... - było ciężko. to właśnie wyjazd za granice jest światełkiem, że odczepimy się teraz od długów, jakie tu się zrodziły... chcę tam zostać na zawsze, nic mnnie tu nie trzyma.

    OdpowiedzUsuń